Wyrok. I po co Ci to było?
Dla tych którzy pytali, trzymali kciuki, myśleli ciepło, wspierali…, ale także dla tych, którzy są w podobnej sytuacji, zbierają się do działania i zebrać nie mogą, czują się mniej lub bardziej delikatnie zastraszani, szantażowani, pełni obaw… odpowiadam: niemal trzykrotnie. Tyle razy sąd pierwszej instancji podwyższył mojemu byłemu mężowi alimenty na dziecko. Zanim ktoś krzyknie „wow!” lub „co za zdzierstwo!” spieszę…